FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Kraina słów Strona Główna
->
Filmy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Dział ogólny
----------------
Witaj FanFickowcu
Regulamin Forum i Inne Ważne Rzeczy
Pomoc
Nowe Idee
Bajubaju
FanFic
----------------
FanFic
Poezja
FanArt
----------------
Rysunki, malunki i to co ręka podpowie
Film
----------------
Filmy
Seriale
Aktorzy
Johnny Depp
Książki
----------------
Pisarze
Książki
Bohaterowie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Callipso
Wysłany: Wto 13:35, 15 Sie 2006
Temat postu:
Ja też już jestem po filmie, zrobiłam sobie maraton i obejrzałam 2 części, nie uważam by któraś z nich była lepsza, obydwie są znakomite
jednynie może ta druga ma bardziej rozbudowaną fabułę...
poza tym ja strasznie kocham właśnie takie filmy
mogłabym je cały czas oglądać
{Q}
Wysłany: Pon 21:23, 24 Lip 2006
Temat postu:
I już po filmie
. Cóż,... długo zastanawiałam się czy mi się spodobał czy też nie. I doszłam jednak do tego, że raczej TAK! Raczej bo nie do końca, jeśli mam być szczera. I nawet nie zauważyłam jak Taillite, że film przedobrzyli czy coś w tym rodzaju. Były momenty, które naprawdę mnie bawiły, i na których się śmiałam jak kretynka. I nie mogę powiedzieć, że się nudziłam na filmie. Ale mimo wszystko coś mi się nie podobało, i jak tak teraz siedzę i piszę to dochodzę do wniosku, że to chyba sam fakt, że to druga część mnie tak drażni. TO NIE JEST NIC NOWEGO.
Ale czemu mnie to drażni, tego już nie wiem, bo przecież byłam na wielu "drugich częściach" i jakoś wtedy mi to nie przeszkadzało, nie wiem co się w tym wypadku zmieniło. I bohaterowie jakoś mnie drażnili, zwłąszcza Elizabeth i
kpt. Jack Saparrow, chyba tylko bohater Blooma mnie nie drażnił (choć naiwny idiota
) Trochę pogmatwałam, ale generalnie film bardzo mi się podobał, zwłaszcza zakończenie wiele obiecuje.
Taillte
Wysłany: Nie 21:31, 23 Lip 2006
Temat postu:
To ja w koncu tez napisze bo mam chwilke czasu.
Otoz, kiedy wyszlam z moim kochaniem z kina powiedzialam, ze ten film byl cholernie zabawny. moj kochany odpowiedziel 'Oczywiscie, chwilami, az za bardzo' i z tym sie zgadzam w stu procentach. Humor momentami byl przesadzony. Pod tym wzgledem Perla zwycieza.
Muzyka jest swieta, tu nie mam nic do zarzucenia
Ogolnie film mi sie bardzo podobal, jednak cos mi w nim strasznie nie pasowalo i nie moglam dojsc co. Myslalam nad tym cala noc i w koncu do tego doszlam. Otoz Skrzynia jest poprostu zbyt fantastyczna!!! Znaczy poszla zbyt bardzo w fantastyke i to mi wlasnie nie odpowiadalo. Perla byla naprawde pirackim filmem, byla magiczna w taki typowo piracki sposob, nie bylo tam czuc falszu, jakis zmyslen itd. Skrzynia niestety, ale jest dla mnie poprostu falszywa.
Mysle, ze jesli znow bede wracala do Piratow zdecydowanie wybiore Perle.
{Q}
Wysłany: Nie 21:16, 23 Lip 2006
Temat postu:
Ja na Piratów idę dopiero jutro, yhhh już się doczekać nie mogę <lol>. Abberline, strasznie skaczesz w tej recenzji
z jednego tematu do drugiego, naprawdę mam nadzieję, że to zapowiada dobrą zabawę. Bo czytałam już wiele recenzji, większość pozytywnych, ale to mnie wcale nie uspokaja, bo ja przeważnie mam inne zdanie od krytyków. Wyjątek :Kod da Vinci.
Abberline
Wysłany: Pią 17:39, 21 Lip 2006
Temat postu:
No to teraz ja o Skrzyni... Ręce mi się jescze trzęsą, to Wam przekleję z mojego pirackiego forum, bo tamtym postem wyczerpałam siły na pisanie...
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
To tak najkrócej.
Będzie chaotycznie, bo jeszcze się trzęsę.
Pozytywnie zaskoczona!!! Spodziewałam się kalki "Klątwy", tyle że w bardziej kosztownym, więc i bardziej efektownym wydaniu - co nie znaczy lepszym. Film zaskoczył mnie świeżością pomysłów!
To ewidentnie integralna część trylogii i nie może smakować bez pozostałych. W kontekście "Klątwy" bawi, wzrusza i jest przejrzysta "ideologicznie", że się tak wyrażę. A koniec... koniec będzie... w końcu
W "Końcu świata" oczywiście. Trzeba poczekać cierpliwie do 2007 roku
. "Skrzynia" domaga się kontynuacji - zakończenia własciwie nie ma... a mimo to porusza, zastanawia...
Film jest dokładnie taki jak soundtrack Zimmera. Posępny, niepokojący, patetyczny, trzymający w napięciu, chwilami zaskakujący, zakończony jakby w pół frazy. Niesamowity. Piękny. A muzyka... mnóstwo nawiązań do "Klątwy", których nie uświadczamy, niestety, na ścieżce dźwiękowej. Wielka szkoda - przyprawia o dreszcze.
Scenografia i efekty specjalne wręcz zapierają dech w piersiach. Chwilami aż zanadto - tak, że nie można się skupić na fabule. I to w sumie jedyny mój zarzut. Do bólu czuć wpompowane miliony. W "Klątwie" odbyło się to dyskretniej. Niemniej - chylę czoła przed wszystkimi, którzy odpowiadają za ów efekt. Wyżyny! Magia kina...
"Klątwa" urzekła mnie słońcem, paletą barw, całym tym rozpędzonym światem, który jest tak piękny i pozytywny, że aż chce się być w środku. W "Skrzyni" próżno szukać podobnego klimatu. Rzecz dzieje się najwyraźniej karaibską zimą, bo nawet słoneczne ujęcia zdają się jakieś przymglone. Dominują ponure szarości, deszcze, półmrok... I wiecie co? Jest niesamowicie pięknie! Uwielbiam takie mroczne klimaty. A ten jest niezwykle sugestywny. To zdecydowanie nie jest letni film. Czuć wszechobecny chłód i wilgoć. Coś wspaniałego!
O aktorstwie nie piszę, bo wszystko oczywiste
Depp genialny (choć rzeczywiście nie jest to już "jego" film - zdecydowanie za rzadko pojawia się na ekranie
). Keira i Bloom sporo nauczyli się przez ostatnie trzy lata - i dobrze, bo ich postaci tez są o wiele dojrzalsze. Poza tym, film należy do załogi Davy Jonesa
Reszta postaci drugoplanowych nie "rzuca się w oczy" tak mocno, jak w "Klątwie"... choć - zaskakuje nowe wcielenie komodora Norringtona, no i Hollander cudnie cyniczny.
Wysokich lotów poczucie humoru! Znów pozytywne rozczarowanie. Byłam pewna, że nic nowego nie da sie wymyślić, że będzie jak ze "Shrekiem 2" - zabawnie, ale przewidywalnie. Tymczasem postaci nieco zmieniły się, dojrzały i choć Jack powala wciąż śmiechem, a reszta dotrzymuje mu kroku, nie ma w filmie zgranych gagów, a humor sytuacyjny zaskakuje świeżością.
I wreszcie fabuła... Nieco pogmatwana, może nawet bardziej niż w "Klątwie", ale przygotowałam się na tę okazję, uruchomiłam cały zasób transferu i RAM
i chyba nie uroniłam nic z sensu scenariusza. Cała zawiła, wielowarstwowa intryga jest - moim zdaniem - tylko pretekstem do pokazania jeszcze wyraźniej tego, co w "Klątwie" zostało ledwie naszkicowane. Tego mianowicie, że to nie jest po prostu bajka, przygodowy film, który ma bawić, trzymać w napięciu... To opowieść, która daje do myślenia. Oj daje!!! "Skrzynia" zmusza do refleksji znacznie mocniej niż "Klątwa". Bo oto - uwaga! - mamy Jacka Sparrowa, który... stracił pewność siebie, wiedzę o tym, czego chce od życia i co jest dla niego ważne!!! Kapitan szuka klucza do skrzyni, ale w gruncie rzeczy na nowo szuka siebie! Nie powiem oczywiście, co odkrywa. Ja byłam kompletnie zaskoczona...
P4uL!nK4
Wysłany: Pią 9:29, 21 Lip 2006
Temat postu:
mnie tak ten film powiem wam szczerze nie zadowolil jak Klatwa Czarnej Perly. moze to ja jestem inna. wszytscy mowia ze jest super i takie tam i ze ma bardzo dobre recenzje. ja teraz czekam juz na trzecia czesc
Abberline
Wysłany: Czw 3:08, 20 Lip 2006
Temat postu:
Tego? To znaczy - którego?
Bo w kinach "Dead Man's Chest". A ja z KresKą jesteśmy zdeklarowanymi fanatyczkami
"The Curse Of The Black Pearl"
O tym filmie mowa i ten POLECAM GORĄCO! A już jutro będę mogła napisać cokolwiek o "Skrzyni...". Jutro polska premiera, PREMIERA, P-R-E-M-I-E-R-A!!!
Callipso
Wysłany: Czw 0:14, 20 Lip 2006
Temat postu:
A ja dopiero będę miec okazję zobaczenie tego filmu w nastepnym tygodniu, wyjeżdżam i mam nadzieję, że tam gdzie pojadę będą w kinie "Piraci", bo jak nie.... hehe
KresKa
Wysłany: Pon 21:36, 17 Lip 2006
Temat postu:
Ja jako "rodowa" pirataka (no, że przybyłam tutaj z pirackiego forum wcześniej przez Abberline wspomnianego:)) też więcej nic nie napiszę. Wszystko, no prawie wszystko
umieściłam w powyższej notce
Czekamy na Wasze opinie, fanficowcy
Abberline
Wysłany: Pon 1:42, 17 Lip 2006
Temat postu:
KresKa! No i co narobiłaś?
Przecież ja teraz MUSZĘ PISAĆ!!!
Wysmarować elaborat za elaboratem... a przeciez to już zrobiłam na Czarnej Perle... sądzisz, że ktoś jeszcze - oprócz naszej załogi - jest w stanie to wytrzymać ?
Otóż, mili fanfickownicy, kocham ten film i zawdzięczam mu drugie życie. Wniósł bowiem w moją mocno przyszarzałą egzystencję cała paletę barw i przypomniał, po co własciwie żyję, kim jestem i co jest dla mnie ważne. Z wrażenia spłodziłam tysiące słów na temat tego obrazu, w tym przydługą recenzję, analizę filmu na ponad 30 stron w Wordzie, forum dyskusyjne... wiecie co? Nic na razie nie napiszę, co by Was nie przytłoczyć i nie przejąć do reszty "mikrofonu" w tym temacie
Tak będzie ciekawiej
KresKa
Wysłany: Nie 19:10, 16 Lip 2006
Temat postu: Pirates of the Caribbean
Film jednym słowem powalił mnie na kolana. Bez wątpienia dostarcza on nie lada rozrywki. Właśnie, na pierwszy rzut oka ten film to przygodowo - komediowa bajeczka o piratach. W rzeczywistości przy wnikliwszym przestudiowaniu fabuły okazuje się, że ma on nam do przekazania wiele wartościowych rzeczy. Ale o tym już tutaj nie będę się rozpisywać... ;P Film w świetny sposób oddaje klimat pirackiej zawieruchy, wręcz gatunku spod płaszcza i szpady
Ogromnym atutem jest tutaj muzyka, która w znacznym stopniu przyczyniła się do stworzenia takiego efektu. Niektóre momenty powodują, że po prostu czujesz się w centrum wydarzeń. No i na koniec zostawiłam sobie chyba najistotniejszy element filmu, któremu zawdzięcza on swoją sławę... otóż chodzi tutaj o główną rolę Kapitana Jack'a Sparrow'a, w genialny sposób zagraną przez zdolnego Johnny'ego Depp'a. Jednym słowem: majstersztyk sztuki aktorskiej. Depp dodał temu filmowi rumieńców
Bez niego z pewnością nie byłby to ten sam film. Jego ruchy, zachowanie, żarty, akcent, słownictwo i ten kpiąco - władczy stosunek do wszystkich
Oto cały Jack Sparrow, którego tak wszyscy uwielbiamy
Z niecierpliwością czekam na drugą część tego wspaniałego filmu, mam nadzieję, że kpt. Jack nie zawiedzie!
Nom, to już gdzieś napisałam, ale nie tutaj
Tak sobie pomyślałam, ze założe temacik o jednym z moich najukochańszych filmów
Zapewne nieraz jego tytuł przewijał się na tym forum, ale żadnego stosownego tematu jeszcze się nie dorobił
Tak więc, może pozostawiając na boku postać Jacka Sparrowa, lub jak kto woli Johnny'ego Deppa (nigdy nie umiem ich oddzielić
) powiedzcie mi, co Wy tak ogólnie o tym filmie sądzicie??? Czy są tu właściwie prawdziwe piartomaniczki???
A jakie są Wasze odczucia bądż oczekiwania odnośnie drugiej części??? Tutaj jest stosowne miejsce na wyrażanie swoich poglądów na temat tego filmu
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Soft
.
Regulamin