Książki, do których wracamy.

KresKa

Hehe, z pewnością jest to wygodniejsze... Choć tekst pisany dażę niezmiernym uczuciem Wink

, to jednak prędzej wracam do filmów niż książek Embarassed

Szczerze mówiąc chyba nie przeczytałam jeszcze tej samej książki kilka razy... Co innego z próbami dokończenia lektury jednej książki Wink

"Władcę Pierścieni" próbowałam przeczytać chyba 4 razy... i zawsze utknęłam gdzieś na 100 stronie Embarassed

Mam nadzieję, ze teraz mi się uda Wink

A tak w ogóle, wolę czytać nowe książki, niż powracać do tych już przeczytanych, choć oczywiście w niektórych wypadkach zrobiłabym to z prawdziwą przyjemnością Smile

Taillte

Sa ksiazki, ktore sa warte czytania nawet i tysiac razy. Nie wyobrazam sobie, ze moglabym nie czytac. Kocham filmy i rzecz jasna sa tez takie ktore ogladam wrecz maniakalnie, jednak uwazam, ze latwiej jest siegnac po ksiazke. I o ile ona jest wiecej warta... Smile

P4uL!nK4

ja lubie ksiazki nowoczesne. nie lubie trylogii i takich tym podobnych. wiec trudno tu ze mna o czym kolwiek pogadac. w sumie to wogole nie czytam Razz

a tym bardziej teraz wogole nie mam czasu. wiec...

Taillte

Hmmm tez lubie jak to nazwalas 'ksiazki nowoczesne', chyba jednak preferuje te starsze. Wtedy byla poprostu inna mentalnosc ludzi i mozliwe, ze to wlasnie tak mnie w nich pociaga.

{Q}

uwielbiam książki, które opowiadają o dziejach z ok XVIII/XIX wieku, zresztą tak jak i filmy. Ale "nowoczesnymi ksiązkami" też wcale nie gardzę Wink

Taillte

Ha, a ja wlasnie powrocilam do 'Sagi o ludziach lodu'. Napewno to znacie Smile

Ja zachwycam sie na nowo dziejami wszystkich bohaterow. Niestety sam jezyk nie jest zbyt bogaty. Strasznie prosto napisane, ubogo, co jednak nie zmienia faktu, ze warto przeczytac dla samej historii Smile

{Q}

Taak??? Kiedyś próbowałam, ale to chyba nie dla mnie. Znudziło mnie w pewnej chwili i już nie byłam w stanie zacząć czytać od nowa. To zdecydowanienie dla mnie Wink

Taillte

Hehehe bo tak moze sie zdarzyc jak sie czyta to wszystko na raz, moze byc meczace, w koncu ma to 47 tomow!! Dlatego najlepiej stosowac przerwy Smile

Jestem juz (albo dopiero) na 15 tomie Smile

juz nie duzo do konca Razz

blaire

Też to czytałam i to całkiem niedawno bo jakiś rok temu. Niestety nie dobrnęłam do końca, nie przeczytałam dwóch ostatnich tomów. Tak ja tomy początkowe mi się bardzo podobały (Villemo i Dominik Wink

) to kocówka już nie i w końcu nie przeczytałam całej sagi. Ale naprawdę warte jest przeczytania, przynajmniej pierwsze tomy Smile

Taillte

Taaaak Villemo i Dominik to cos pieknego Very Happy

Najlepsze jednak byly chyba pierwsze 4 tomy. Tengel, Silje, Sol...

blaire

Sol bardzo lubiłam, jedna z moich ulubionych postaci w całej sadze, i jeszcze Mattiasa (czy tak się piszę jego imię?) W sumie to nie wiem nawet dlaczego dokładnie, ale wzbudził moją sympatię Smile

Najmniej to ja chyba lubiłam Sagę, tak naprawdę to nie wiem dlaczego, bo w końcu jej 'przygody' były bardzo ciekawe (Lucyfer i w ogóle) ale tak jakoś nie przypadła mi dziewczyna do gustu Wink

{Q}

Jeśli chodzi o Sagę to przyznam się bez bicia, że wymiękłam na pierwszym tomie Cool

. Jak już mówiłam, to po prostu nie dla mnie.

Ale ostatnio przeczytałam "Zabić drozda" i zakochałam się w tej książce. Sposób opisywania zwykłej codzienności i tej niezwykłej też. Nie wiem, jakoś mnie to urzekło. Autorka - Harper Lee dostała z tą nagrodę Pulitzera, i do tej pory nie napisała innej książki. To fascynujące, przynajmniej dla mnie.

blaire

Czytałam 'Zabić drozda' i też mi się bardzo podobał. To znaczy jak go czytałam, a to było już jakiś czas temu. Chyba musze sobie odświeżyć tę lekturę Smile

Bo naprawde jest tego warta. Jeśli jeszcze ktoś tego nie czytał to polecam. Jak nie macie aktualnie nic do poczytania to sięgnijcie po tę książkę Smile

Taillte

Nie czytałam tego jeszcze, ale skoro tak polecacie to będę sobie musiała szybko załatwic.
W tej chwili wałkuję Harrego Pottera od początku kolejny raz.
W między czasie przeczytałam 'Samotnośc w sieci'. Ta książka była dla mnie ciężka. Wyjątkowo. Chyba jest zbyt smutna i natłok tego całego smutku, tragedii itd poprostu mnie przerósł.

{Q}

zdecydowanie polecam "Zabić drozda". Ja jestem tą książką ZACHWYCONA!
Co do "Samotności..." to oglądałam film, wiem, że to nie to samo co książka, ale po obejrzeniu chyba raczej po książkę nie sięgnę. Jak dla mnie trochę za dziwna.