|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taillte
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina smoków
|
Wysłany: Wto 23:10, 20 Cze 2006 Temat postu: Wspolny Fic |
|
|
No dobra, wiec tak jak na kazdym pozadnym forum, zakladam fic wspolny, co by kazda z was babulce mogla rozwinac skrzydelka.
Tak naprawde nie wiem czy to powinno byc opowiadanko ktore potoczy sie swoim wlasnym torem, czy moze cos bardziej konkretnego(Jakby co zamawiam JD i OB - zawsze o tym marzylam ).
Chociaz....
-------------------
Wszystko zaczelo sie od tego, ze los zlacztyl z soba grupe ludzi. Jak to dziwnie ze kiedy czlowiek jest sam nic sie nie dzieje. Zaszyje sie w swojej chacie i bezmyslnie bedzie chodzil z kata w kat. Moze czasem zamiecie podloge, nastawi wode na herbate, a potem popijajac lyk po lyki bedzie wpatrywal sie w okno marzac o tym co mogloby go spotkac, kiedy nie bylby sam.
Zycie czasami jednak spelnia zyczenia i z wielkiej bezgranicznej pustki, daje szanse stanac w swiecie gdzie moze zdarzyc sie wszystko....
----------------
No dalej, babulce. Zapraszam do pisania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
P4uL!nK4
pismak
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Phoenix
|
Wysłany: Śro 7:57, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja sie raczej dolacze kiedy to sie bardzioej rozkreci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
{Q}
pismak
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salem
|
Wysłany: Śro 10:36, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznaję się bez bicia, że nigdy nie pisałam ficów. Mam nadzieje, że to nie będzie jakieś straszne. Jest krótkie, więc na pewno wielu błędów nie popełniłam
--------------------
Kilkoro ludzi kompletnie różnych od siebie, mających różne zainteresowania i pasje, i każde ma inne zdanie na dany temat. Co czasami może prowadzić do zabawnych sytuacji, czy też kłótni, które zamieniały się później w długie godziny ciszy.
- Co za gówno. - powiedziała pod nosem Mada, kiedy po raz kolejny oberwała gałązką w twarz. Przedzierali się właśnie przez jakiś las, Mada szła potulnie za resztą grupy, wsłuchując się w pokłótniową ciszę. Chociaż jak zauważyła cisza nigdy do końca nie jest ciszą, ludze mogą przestać mówić, zwierzęt ryczeć, czy jakie tam one wydawały dźwięki, a las szumieć, a i tak coś dalej dźwięczy.
- Nienawidzę ciszy. - wymamrotała pod nosem - I tego lasu. I tych ludzi.
---------------------
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taillte
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina smoków
|
Wysłany: Pią 23:34, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Słyszałem. - Nagle nie wiadomo skąd pojawił się za nią Terys. Była przekonana, że szła ostatnia. - Co ci się nie podoba w ciszy? - spytał unosząc jedną brew do góry - I w lesie? I tych ludziach?
- Nic. - burknęła pod nosem, wyraźnie niezadowolona z faktu, że ktoś jej przeszkadza w narzekaniu. - Odczep się.
Terys uśmiechnąl sie ironicznie.
- Ach tak. A jak sie nie odczepię? Zasłużę wtedy na większą nienawiśc?
- A myślisz, że może istniec jeszcze większa? - odparowała Mada, wysuwając brodę do przodu. Była zła, zmęczona i nie miała ochoty na towarzystwo.
- Myślę, że dla mnie zrobisz wszystko. - uśmiechnął się szeroko.
- Wiesz, czasami naprawdę mnie zadziwiasz. - westchnęła kręcąc głową. - Idź poprzeszkadzaj komuś innemu. - przyspieszyła kroku mając nadzieję, że zostawi go w tyle.
- Jak sobie chcesz. - usłyszała za sobą.
Jak to się dzieje, że kiedy człowiek ma najmniejszą ochotę na przygody, to one na niego polują? Przecież nie było jej źle, na nic nie narzekała, nikt jej nie przeszkadzał, miała święty spokój, a tu nagle to wszystko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
{Q}
pismak
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Salem
|
Wysłany: Pią 19:39, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Coś mam problemy, żeby ruszyć z akcją.
...
Terys pokręcił tylko głową. Ludzie są dziwni. A panna Wiecznie – Jestem – Niezadowolona-Mada bije wszystkich innych w swoich dziwactwach. Westchnął głęboko i bardzo teatralnie, czym tylko zasłużył sobie na kolejne nie zbyt miłe spojrzenie ze strony dziewczyny. Już miał powiedzieć coś ciekawego, co ona na pewno chciała usłyszeć, kiedy nie wiadomo skąd pojawił się koło nich Sebastian.
- Możecie przestać? Sytuacja i tak jest kiepska, wszyscy jesteśmy zirytowani i źli, a wy warczycie na siebie od samego początku. – powiedział urażonym głosem.
- Powiedź to Pannie Obrażalskiej, to ona warczy. – stwierdził nawet na niego nie patrząc. Sebastian spojrzał na niego i zmrużył oczy. Nie lubił go.
- Warczę? Widocznie mam do tego powód! Nie warczałabym gdybyś się mnie nie czepiał! – wykrzyczała Mada. Chciało jej się płakać. Co o na w ogóle tutaj robiła z tymi ludźmi?
Terys w opowiedz tylko uśmiechną się ironicznie. Doskonale wiedziała, że była to dziecinna zagrywka, co nie zmienia faktu, że Terys wiecznie czegoś od niej chciał.
- Nie wytrzymam tego dużej – powiedziała ledwie powstrzymując łzy – Bądź tak miły Terys i nie odzywaj się do mnie więcej. Myślę, że wszystkim nam wyjdzie to na dobre.
Terys chciał coś powiedzieć, ale w tym samym momencie usłyszeli huk.
...
Chyba jakiś rodzaj niemocy twórczej . Starałam się, ale chyba kiepsko mi wyszło.
I niech mi nikt nie mówi, ze się nie udzielam. Bo JA udzielam baaardzo. Czuję się niedoceniana buu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|