Forum Kraina słów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sex i miłość po polsku???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kraina słów Strona Główna -> FanFic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KresKa
gryzipiórek



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Morzem Karaibskim a Północnym

PostWysłany: Pią 16:12, 28 Lip 2006    Temat postu:

Ha! Przeczytałam całość... super... Najbardziej lubię Alex chyba... Wink I wolałabym, żeby Ismeril była z Johnnym, choć... może tak jest lepiej Smile Czekam na dalszy ciąg Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callipso
poeta



Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków

PostWysłany: Pią 22:15, 28 Lip 2006    Temat postu:

hehe, nie wiem dlaczego, ale ja jakbym na miejscu Is była to też raczej z Johnym wolałabym być ... Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KresKa
gryzipiórek



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Morzem Karaibskim a Północnym

PostWysłany: Pią 23:03, 28 Lip 2006    Temat postu:

No nie? Ja tam nie wiem, co ona w tym Jude (kurde, jak to odmienić??? Very Happy) widzi.... No bo taki Johnny.... Przystojny, inteligentny, doświadczony.... Myślę, że Ismeril jest po prostu trochę niezdecydowana... Wplatała sie miedzy nich dwóch, obydwu na jakiś sposób kocha... A Johnny chce jasnej sytuacji... No, ja bym wiedziała co robić Cool Hehe.... swoją drogą to i z Alex mogłabym się zamienić Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ismeril
gryzipiórek



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:28, 29 Lip 2006    Temat postu:

KresKa napisał:
Myślę, że Ismeril jest po prostu trochę niezdecydowana...


Trochę?! Ja myślę że ona jest bardzo niezdecydowana i zupełnie stuknieta. Ech... ale teraz już za późno Sad Johnny to Johnny, podjął decyzję i żeby teraz Is wyszła z siebie i stanęła obok nic z tego nie bedzue. Zostaną przyjaciółmi i bedą wychowywać Meg najlepiej jak sie da, ale razem już nigdy nie będą. Ismeril to doskonale czuje i dlatego ostatnio jest taka trochę przygnębiona. Ale nie można mieć dwóch facetów jednocześnie. Judeowi też współczuję bo przecież on wie że nie zapsząta wszystkich myśli Is. To musi być trudne dla faceta, nie być tym jedynym.

Powtarzam jeszcze raz. ISMERIL JEST NIEZDECYDOWANA I GŁUPIA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callipso
poeta



Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków

PostWysłany: Sob 10:21, 29 Lip 2006    Temat postu:

hmm.... no chyba że Johnowi nie wyjdzie z tą jego laską... przecież wszystko jest możliwe Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KresKa
gryzipiórek



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Morzem Karaibskim a Północnym

PostWysłany: Nie 12:19, 30 Lip 2006    Temat postu:

No, dobra, nie chciałam być aż tak brutalna Laughing Ale no cóż, co się stało to się nie odstanie... Ja na jej miejscu ogromnie bym żałowała tego, że z Johnnym nie wyszło.... W ogóle inaczej by to się potoczyło, gdybym była Ismeril Very Happy Ale najgorsze jest to, ze do Judea też coś czuje... Ja jej współczuję... :/ No, tak jak pisze Callipso też może być, tylko Ismeril wtedy już zupełnie nie wiedziałaby co ma robić :/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abberline
gryzipiórek



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from Hell

PostWysłany: Pon 3:36, 31 Lip 2006    Temat postu:

Ech, Is... Ech... Ech... Najgorsze, że wszystkie Twoje bohaterki Wink dziedziczą po ficowej Is (hahaha! ...siedzę sobie w "żyrafkach", to przez lojalność nie wypada mi powiedzieć dosadniej, kto co po kim dziedziczy Very Happy) owo niezdecydowanie i psychiczne niezrównoważenie Very Happy No i co ja z Toba mam?! Ale Ty wiesz, że i tak Cię kocham Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ismeril
gryzipiórek



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:37, 31 Lip 2006    Temat postu:

Dziękuję Abb że nie wspomniałaś kto i co Smile Tak czy inaczej wszystko sie w końcu zawsze prostuje (przynajmniej mam nadzieję że tak bedzie)

Dla wszystkich zainteresowanych: Is nie ma powrotu do Johnnego bo obiecałam swego czasu Panicalex, że juz nie bede sie tak miotać. Swoją drogą to chyba byłam pijana jak to obiecywałam Rolling Eyes Jednak słowo się rzekło i kobyłka u płota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Callipso
poeta



Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków

PostWysłany: Pon 10:17, 31 Lip 2006    Temat postu:

Is, dlaczego? no może i lepiej.. przynajmniej jak mówisz: "nie bede sie tak miotać",
to zawsze jakiś plus, pozdrawiam i trzymam kciuki za ciąg dalszy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taillte
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina smoków

PostWysłany: Pon 20:12, 31 Lip 2006    Temat postu:

Ja to juz mowilam dawno: Johnny i tylko Johnny, ale jak wiadomo milosc nie wybiera i w koncu Ismeril nie ma tak zle z tym Judem. Chociaz ja jakbym byla Is, to bym poprostu umarla w tym zwiazku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ismeril
gryzipiórek



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:06, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Mamy ostatnio straszne problemy z mobilizacja ale prosze bardz, wymodziłam małe co nieco. Teraz kolej Panicalex. Będzie Keanu bo nie pozwoliła mi pisac o Alex Twisted Evil

Ismeril otworzyła oczy. Ktoś szarpał ja za ramię. Na zegarze fosforyzowała 23:47.
- Is, kochanie obudź się.
Nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na Jude`a, a potem na swój serdeczny palec. Pierścionka nie było.
- Rzucasz się już od pół godziny po łóżku, ale nie wiedziałem czy ci się śnią koszmary czy wręcz przeciwnie, bo czasem się uśmiechałaś.
- Nie śniły mi się koszmary – usiadła na łóżku i odgarnęła włosy z czoła – śniło mi się, że znowu mi się oświadczyłeś.
Jude na chwile zamilkł, ale zaraz uśmiechnął się łobuzersko.
- A powinienem to znowu zrobić?
- Nie wiem. To twoja decyzja.
- O ho, moja mała wiedźma wróciła z krainy szczęśliwości – roześmiał się Jude. – Zaraz pewnie znajdzie sobie jakiś pretekst żeby na mnie powrzeszczeć.
Ismeril wygrzebała się z łóżka. Nie wiedzieć czemu była strasznie nabuzowana i rzeczywiście strasznie wściekła.
- Nie wiem co w tym takiego zabawnego. Idę nas spakować – pomaszerowała do drzwi.
- Już to zrobiłem! – krzyknął za nią Jude – Dzieci nakarmione i śpią a torby…..
Is nie słuchała. Rzuciła tylko
- Sama sprawdzę – i zbiegła na dół do salonu.
Jude wyciągnął się na łóżku, wkładając ramiona pod głowę. Przeważnie nie rozumiał tej kobiety. Co ja ugryzło? Może to ten sen o ponownych zaręczynach? Może powinien to zrobić jeszcze raz? Może ona tego właśnie oczekiwała?
Odsunął szufladę szafki nocnej i wyciągnął atłasowe pudełeczko. Pokręcił głowa i schował je spowrotem w czeluść szuflady. Pomacał jeszcze trochę aż jego palce natrafiły na gruby, oprawiony w skórę notes z telefonami. Otworzył go i spojrzał na kartkę. Na samym środku strony, kilkakrotnie poprawione długopisem, pyszniło się „SIENNA MILLER 853 968 270”. Zatrzymał na chwile wzrok na numerze. Westchnął i otworzył skoroszyt na literze M. Wystukał numer ….
- Cześć Ewan! Tu Jude! Wiem stary, że jest późno, ale jakoś tak….

*

Ayla sprzątała mieszkanie. Nie szło jej najlepiej. Czuła się zmęczona. Wydawało jej się, że sterty śmieci wciąż się powiększają zamiast znikać. Usiadła na kanapie i zaczęła płakać. Podciągnęła nogi pod brodę i prawie zwinęła się w kulkę. Była taka samotna. W mieszkaniu było tak cicho. Przerażająco cicho i pusto. Jej łkanie niosło się echem odbijając się od prawie pustych ścian urządzonego nowocześnie mieszkania. Zakryła uszy dłońmi mocno zacisnęła oczy.
Aż podskoczyła, gdy coś wilgotnego i zimnego przejechało jej po nodze. Otworzyła oczy. Wpatrywała się w nią para ciemnych, przyjacielskich oczu a czarny ogon machał z radości jak szalony. To był pies. Zdecydowanie był to dość duży, przerażająco kundlowaty, czarny pies. A właściwie suczka.
- Cześć Księżniczko!! – Orlando rzucił torbę w holu – Przywiozłem nam nowego domownika. Wziąłem ja ze schroniska. Mam nadzieje że ci się spodoba. Jak nie to znajdę jej nowy dom. WOW! – zatrzymał się na chwilę wchodząc do salonu – Zrobiłaś imprezę? Bezemnie? Chyba trwała tydzień. Już wiem dlaczego nie witasz mnie tak radośnie jak zawsze.
Podszedł do kanapy odosunął pasa żeby przykucnąć przy Ayli.
- Skończyliśmy tydzień wcześniej. No powiedz chociaż „Witaj w domu kochanie”!
Uniósł jej twarz tak by widzieć ją dokładnie i od razu jego dobry humor prysł. Zmęczona twarz Ayli była cała zapuchniętą od płaczu.
- Co się stało kotku?
Ayla skrzywiła się i znowu łzy popłynęły jej z oczu. Wyciągnęła ramiona i wtuliła się w Orlego.
- Byłam taka samotna – łkała.
Orlando długo tulił ja w ramionach zastanawiając się co właściwie się stało. Nic nie rozumiał. Teraz dopiero docierała do niego naga prawda o tym jak trudne są jego relacje z Aylą. Pochodzili z różnych światów, była miedzy nimi różnica wieku i…. przy tej kobiecie on wciąż był wyrośniętym podrostkiem. Jak tylko położył Ayle spać zadzwonił do mamy i przegadali cała noc do rana.
Gdy wślizgiwał się o 6 rano do łóżka czuł się ciut mądrzejszy. Opatulił Ayle i przytulił ja delikatnie do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taillte
Administrator



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina smoków

PostWysłany: Wto 13:30, 19 Wrz 2006    Temat postu:

AAAAAAAch jak strasznie mi tego brakowalo!!
Szkoda, ze tak zadko cos dodajecie Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nuin
Gość






PostWysłany: Wto 15:26, 19 Wrz 2006    Temat postu:

tak się zastanawiam Is. czy to opo nie wyglądało pod koniec troche inaczej?
chodzi o to, że ucięłyście duży kawałek, który czytałamna twoim starym forum. o kolacji Alex z tym irish boyem, o Ayli i Bloomie też bylo inaczej..
nie podobał się wam taki obrót wydarzeń? Wink
Powrót do góry
Ismeril
gryzipiórek



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:28, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Faktycznie było inaczej i trochę nam sie nie podobało a trochę....... no cóż, wcięło tamten kawałek a my nie do końca pamietamy jak było. Tworzymy coś nowego trochę inaczej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KresKa
gryzipiórek



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Między Morzem Karaibskim a Północnym

PostWysłany: Wto 18:33, 19 Wrz 2006    Temat postu:

No, no, nareszcie Wink Ja rówbnież nie mogłam już bez tego żyć Smile Czekam na dalszy rozwój wypadków Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kraina słów Strona Główna -> FanFic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin